czwartek, 20 października 2022

bl

 która jeszcze w środę zapewniała, że nie zamierza rezygnować, zmieniła zdanie po spotkaniu z Jackiem Berrym, przewodniczącym Partii Konserwatywnej, Grahamem Bradym, szefem Komitetu 1922 skupiającego posłów, którzy nie pełnią stanowisk rządowych oraz swoją zastępczynią Therese Coffey.

Nagła konferencja i zmiana decyzji

Decyzję o swojej rezygnacji Liz Truss ogłosiła w trakcie popołudniowej konferencji na Downing Street 10. Tłumaczyła ją m.in. trudnymi okolicznościami. - Objęłam władzę w czasie wielkiej ekonomicznej i międzynarodowej niestabilności. Rodziny i spółki martwiły się, jak zapłacą swoje rachunki. Putin wypowiedział wojnę Ukrainie, zagrażając bezpieczeństwu całego kontynentu -

piątek, 5 lutego 2021

kierunek świata

 Nie ma takiego kierunku świata, jak północny - wschód! Ile można tłumaczyć? Tak, jak nie napiszesz "biały - śnieg" ani "piękne - kwiaty", ani "centralna - Polska". Między przymiotnikiem a rzeczownikiem nie ma łącznika Kasiu, do ciężkiej, cholery, ogarnij się, "redaktorko" po dziennikarstwie, na którym nie uczą ortografii Sprawdź raz, a dobrze, w słowniku, bo piszesz ciągle o pogodzie, i zacznij pisać poprawnie, bo czyta  https://przepychanie.com.pl   cię cała PolskaNie ma północnego południa, ale określenie kierunku północny wschód istnieje w języku potocznym Jest to kierunek pośredni pomiędzy północą a wschodem. 

Znajdując się na przykład w Warszawie ,chcąc objaśnić komuś położenie Litwy określisz jako północny wschód właśnie. Ale będąc w Gdańsku Litwa będzie już na północy. Jak mówią punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Masz oczywiście rację że podręcznikowo rzecz biorąc kierunek północno wschodni nie istnieje, ale można użyć takiego określenia w sposób warunkowy ,potocznie.też mi zima --27 przez tydzień i pół metra śniegu . Przecież to normalne w naszym klimacie. Mało tego wbrew propagandzie opadów będzie wiecej : śniegu i deszczu....... dlaczego ? - bo jak ocean się ociepla to zwiększa parowanie wody , więcej chmur no i opadów - proste. Na klimat patrzec należy w skali czasu geologicznego a nie ostatnich 100 czy 200 lat od kiedy spalamy paliwa kopalne. Klimat zmienny jest bo taka ma naturę a cywilizacja ludzka nie ma zasobów aby w jakikolwiek sposób nań wpłynąć. Uwalniana do środowiska energia i gazy cieplarniane oddziałowuja na poziomie 3-4 rzędów wielkosci niższym jak daje natura. A aktualnie na zachodzi +1 piękne słońce i zero śniegu. Sytuacja na wschodzie to nic innego jak oddanie przez naturę pięknego zanadobne za głosowanie na Pisiorów i mam nadzieję że ta zima potrwa tam do maja Takie temperatury i opady śniegu są raczej normalne w lutym w naszym kraju. Fakt, kilka ostatnich zim było wyjątkowo lekkich i może zapomnieliście op polskim przysłowiu: "Idzie luty-podkuj buty". Co oznacza? liczę na waszą dziennikarską inteligencję W Holandii zapowiadają -10 i 20cm śniegu. To dopiero będzie jazda, bo już przy minimalnym sniegu tu jest paraliż. Dziadki 85+ MUSZĄ wyjechać swoimi popierdułkami na letnich oponach zeby wlec się po autostradzie 40km/h. Nie żartuję... a kto pamięta zimę 1979? Zaczęło padać w sylwestra, nowy rok ludzie witali tam, gdzie po drodze utknął autobus, pociąg, a kto dotarł do lokalu na imprezę, tam został, aż odkopali im wejście! Zaraz się rolnicy odezwą, że dopłaty trzeba zwiększyć. Dla nich zawsze klęska: zima przyszła - klęska, nie obrodziło - klęska, susza - klęska, deszcz - klęska, obrodziło ponad miarę - klęska urodzaju, bo nadpodaż i ceny niskie. Ceny niskie w skupie - klęska i wina rządu, rząd nie skupuje - klęska, bo powinien skupować i opiekować się rolnikami, małe emerytury - klęska, bo ci z ZUS mają więcej. Na zboczach gór nie chce obrodzić tak jak na równinach - klęska i trzeba dopłacić do tych nierówności (chociaż na hektar tam dał mniej niż normalnie). Ale my się boimy hahaha to są z igły widły nie prawdziwe informacje wcale się tak nie stanie i to jest mieszanie umysłów ludzi w głowach taka zima była w latach 70 ubiegłego wieku i to się nie powtórzy uż jest strasznie zimno. +4 stopnie przerażają. Nie można odkopać samochodu bo niema śniegu. Totalny, straszny dramat, który dotyka tylko tych, którzy się boją i nas straszą.w 1991 chodziłem do szkoły średniej, ludzi było dużo więc jedni mieli salę a inni boisko. Nam wypadało boisko. Przy -5 przebieraliśmy się na dworze w strój na WF i po 3 kołkach na około stadionu graliśmy w piłę w śniegu wyżej kostek. Dało radę ? ano dało. Nikt nawet nie kwęknął i żeby było jasne strój na WF to nie leginsy i termobluza tylko biała podkoszulka i granatowe spodenki. Dziś nie ma zimy, dziś jest może jakaś forma reminiscencji zimy sprzed lat. Pn-Wsch Polski to inna sprawa tam może i jest zimno, ale to tylko kawałek Polski. Reszta to co -10 max w nocy. Jeśli jeżdżą autobusy i pociągi tzn. że jest łagodna zima albo chlapa. Przy prawdziwej zimie diesel glutuje i ani pociąg ani autobus tego nie pociągnie i wtedy jest zima. Jeśli jest prąd a tym bardziej IT to jest to łagodna zima albo chlapa.

Za małe dopłaty - klęska, bo Chińczycy nie chcą kupować. Podatnik polski i europejski musi dopłacić bo Chiny chcą kupić.



trzymać się ciepło

 Niech ten klimat sie jak najszybciej ociepla. Zima to takie niebezpieczne zjawisko, same zagrozenia. Dzis na termometrze - 1 st, ale ja juz cala sie trzese na mysl o nadchodzacej zimowej apokalipsie. Swoja droga, jak kiedys ludzie sobie radzili zima? Podobno zima byla co roku w naszej szer geograficznej?odowiska byly przy szkolach bandy byly z odgarnietego sniegu a wozny pomagal wylewac lodowisko dziewczyny i chlopaki szaleli na lyzwach do puznych godzin i wszyscy byli zdrowi pozdrawiam stara mlodziez No to pora wyciągnąć kożuch bo bidulka leżal upchany w sofie. A swoją drogą mierni dziennikarze jest stare przysłowie idzie luty podkuj dobre buty. Zanim się zbłaznisz poczytaj Na przełomie lat 70 i 80 zima zaczynała się w listopadzie, napadało 40-50 cm śniegu a temperatura to normalne -25 do -30 C. Kawki zamarzały i spadały z drzew. Taka zima trwała do połowy marca, i tak gdzieś od 15 zaczynała powoli odpuszczać, nikogo to nie dziwiło, że jak jest zima to musi być zimno. Mam wrażenie, że wszelkie takie doniesienia pisane są z punktu siedzenia Warszawy, położonej przecież we wschodniej Polsce. Mieszkam we Wrocławiu i tutaj wszelkie doniesienia o bestiach ze wschodu, śnieżycach - kończą się najczęściej lekkim mrozem nie przekraczającym zazwyczaj -5 i 5 - max 10 cm śniegu. Kurcze, jak było -35 to gnałam do szkoły w jakimś płaszczyku z ociepliną rodem z budowlanego waciaka. Na głowie czapka papacha z jakiegoś zająca, ręce zielone bo rękawiczki na drutach robione. Teraz bielizna termiczna, puchówki i softshele, buty 4 warstwowe , czego się bać ? Chyba tylko żeby rury wytrzymały  w latach 60-tych czy 70-tych takich zim nie było bo normalne było że np śniegu napadało 1 czy 2 metry do szkoły chodziło się w usypanych tunelach ze śniegu a mróz w Gdańsku czyli nad morzem rzędu - 20 stopni to normalka kra na morzu (słona woda) to też nic dziwnego a do tego zawsze obowiązywało porzekadło: idzie luty podkuj buty . W tym roku mamy taką malutką namiastkę zimy która ma się nijak do tego co dawniej bywało Przestańcie straszyć i opowiadać bzdury. -25 to normalna temperatura w lutym, a bywało, że spadała poniżej -30 i nikt z tego nie robił sensacji - dzieci chodziły do szkół, ludzie normalnie pracowali. Oczywiście do tego 1m śniegu i wszystko jakoś funkcjonowało. A teraz spadnie 5 cm śniegu i jeden z drugiem dziennikarzyna już wypisuje banialuki o armagedonie pogodowym.


pogoda jest normalna

 pamietam zimy -28 w dzień, śniegu tyle, że sąsiedzi na wzajem odśnieżąli sobie auta, odpalali z kabla lub na hol... w weekend po sąsiedzku flache się zrobiło.... rodzice z sąsiadami żyli jak z rodziną.....piękne czasy dzisiaj każdy każdemu wilkiem i szczucie kto za jaka partią masakra....tęsknie za tamtymi czasami sa nieśmiertelne..e njusy piszą chyba pampersy z roczników po 2000.... które zimy nie widziały i myślą że w lutym jest plus 5, chodzi się  http://udrażnianie.waw.pl w mokasynach i popija sojowa latte? a teraz trzeba spodnie rurki naciągnąć za kostki i założyć kalesonki 2 pary pod?Owszem, zdarzały się śniegi po pas, kilkumetrowe zapisy i mrozy 30-stopniowe. Ale zawsze były to na szczęście bardzo rzadkie przypadki. Przynajmjniej od czasów wojny. Nawet u mnie na wschodzie. Na pewno ostre były zimy 1986/1987 i 1978/1979.

 Obecna nie jest wyjątkowa. Śnieg po kolana czy mróz poniżej -20 stopni występują rzadko, ale to nic nadzwyczajnego.Dzwoni Franek do kolegi ze studiów Wołodi, który mieszka w Nowosybirsku. Pyta ile u was stopni dzisiaj bo ponoć strasznie zimno. A będzie z 10 na minusie odpowiada Wołodia. Jak to mówi Franek w telewizji mówili, że minus 55. Na to Wołodia aaaa chyba, że na dworze.Kreowanie i maksymalizowanie sensacji obliczonej na przerażenie czytelnika, wywołanie w nim paniki czy też liczenie na poczytność w samym tytule artykułu jest draństwem dziennikarskim. To prymitywne pismakowe chwyty poniżej pasa Ludzie zrozumcie w końcu ,że klimat się ociepla i to bardzo. Tak mufią naókowcy i oni wiecą co mówiom. Pżecież klimat sie ocieplił o 1,5 stopnia celcjósza , to zimą rzebym nie fiem co to tenperatura musi spadnąć i musi śnieg spadać bo to jest ocieplenie klimató. Tak mówią mądrzy tego świata i czeba im wieżyć.Autorzy artykułów o zimie, przestańcie się tak podniecać tą zimą, Gdybyście żyli 60 lat temu, to byście zobaczyli prawdziwą zimę, Dla nas była radocha, jak idąc /około 2 km/ do szkoły po drodze właziliśmy w zaspy i ten był najlepszy, kogo śnieg najwyżej pokrywał. W pokoju na poddaszu, gdzie spałem z bratem, okna pojedyncze, na parapecie w pokoju zawsze rano była zamarznięta woda, która skraplała się wcześniej na szybach. termometrów nie mieliśmy, ale chyba średnia temperatura wewnątrz pokoju nie przekraczała 10 stopni. Nie biadoliliśmy jak obecnie, ale  udrażnianie wuko   cieszyliśmy się z prawdziwej zimy, bowiem od listopada do marca jako dzieci, mieliśmy radochę z sanny i jazdy na łyżwach.zekałam na autobus i modliłam się żeby nie przyjechał:) zawsze w duże mrozy padały akumulatory w starych autobusach:) potem łyżwy i na zamarznięty basen.... Nogi i twarz przemarznięta, ale frajda na całego i do dziś miłe wspomnienia....jutro wybieram się z własnym synem na "zamarznięty basen", pewnie teraz każdy będzie mnie krytykować, ale kiedyś to było normalne a teraz wszystkich przeraża. Na laptopach i tak uczą się od rana do wieczora, potrzebują rozluźnienia i extra zabawy. Ja czekam na mrozy do minus 50 °C to jest mróz , jak sikam to tworzą się sople .... ale jak pijesz samogonkę w Irkucku to sama przyjemność , a dziewczyny tam ciepłe jak gorąca kawa zawsze dupska dadzą .... bylem przez 30 dni w zimnie i wyobraźcie sobie wydałem za cały pobyt w luxusach zaledwie 400 Euro i codziennie inna dziewucha , dziewica kosztuje extra 30 Euro i to są takie po 17 lat .... polecam wyjazdy do tych ciepłych krajów w zimnie , gdzie kobiety ogrzeja ciebie na maxa !!!

zimne dni

 Niebezpieczeństwa czają się zewsząd , strach przenika na wskroś , obawa obezwładnia , panika paraliżuje , tragedia przeraża , siedzę z otwartymi szeroko oczami i boję się patrzeć w stronę laptopa , gębę mam rozdziawioną z niedowierzania !Przestańcie straszyć starszych ludzi którzy pamiętają normalne zimy z przed 30-40 lat, Wasze straszenie wygląda ,jakoby byliście płatnymi naganiaczami składów opałowych , i za to macie sowite wynagrodzenie. Prognoza na kilka dni do przodu sprawdza się w mniej niż 50%, więc wychowanych w inkubatorach wpędzicie w depresję.

Dziennikarstwo , pożal się Boże co wy jeszcze nie wymyślicie żebyśmy trzęśli portkami , dno to zbyt łagodne określenie. Nakręcają się tymi przymrozkami. Niech zapytają swoich rodziców i dziadków. Nawet pewna Pani minister mawiała "sorry , taki mamy klimat". I tu Jej trzeba przyznać rację . Natomiast wszystkie służby zimowego utrzymania dróg to oszuści i złodzieje.A wystarczyło żeby samoloty nie latały jak oszalałe i o dziwota zima wróciła!!!A tu ci powiedzą że to przez Kowalskiego który pali dębinką sezonowaną jest globalne ocieplenie!!Dla reszty to że nazywa się globalnym ociepleniem nie znaczy to wcale upałów wręcz odwrotnie jest to wstęp do małej powtarzam małej epoki lodowcowej która ma miejsce co kilkaset lat bo to większa występuje co około 12500-13 tys lat!Niestety Pan Gates planuje eksterminację ludzi szprycując nas chemią w imię schłodzenia planety! Powodzenia i mam nadzieję że się uda jemu bo jak widzę co na świecie się dzieje to istna Sodoma i Gomorra!

Podpisali kontrakty na milionowe kwoty i nic z tą zimą - normalna polską lutową , nie robią , tłumacząc się , że to już kataklizm. Czekają aż słońce w południe roztopi śnieg. Chyba są jeszcze ci co pamiętają zimę 1978/79 ?. Wtedy było ciężko ale na szczęście nie było internetu45 lat temu przy mrozie 21 stopni to w szkole woziliśmy wodę z rzeki żeby sobie zrobić lodowisko , tak było to nie to co dzisiaj gimbusy chodzą w rurkach i trampkach i narzekają.A powód tego taki że ,rurki ciasne stąd kłopoty bo nie mieszczą się galoty . Oprócz trampek butów nima , a tu zima idzie , zima

i każdy kto tylko chciał nie pociskał głupot.Ja rozumiem, że autorka tych alarmistycznych bredni nigdy nie widziała takiej zimy ale bywało, że zimy były jeszcze mroźniejsze i ludzie spokojnie je przeżyli. Temperatura -20 C wcale nie jest jakaś rekordowa i zapowiadająca armagedon. Uspokój się dziewczyno i nie panikuj.

niedziela, 29 lipca 2018

pilnowanie

US pilnuje mieszkania a domy za 500+ rosną jak grzyby po deszczu i nikt nie zapyta skąd pieniądze. Na pierwsze dziecko 500+ ponieważ dochód nie przekracza 800 PLN ale na samochody, na wypasiony dom, na wczasy, na fryzjery, kosmetyczki, zakupy papierosów, alkoholu i ogrody urządzone na miarę światową. Wszystko za 500+, które posiada cudowne rozmnożenie. Przy okazji gratuluję suwerenowi no jesli wyraźnie widac nadużycie to tak ale duzo mieszkań sprzedawana jest zaniedbana i do remontu i tylko z pozoru stanowi mieszkanie a to rudera i co bo skarbówka szuka kasy to okroi kupującego albo sprzedającego państwo nie ma już od kogo kraść pieniędzy? Pogońcie mamuśki i pasożytów żyjących całe lata na socjalu. Zlikwidujcie to rozdawnictwo społeczne. Ilu meneli siedzi na zasiłkach z powodu chlania tj. marskości?Pomoc niepełnosprawnym- tak, ale tylko rzeczowa, kursy, rehabilitacje itp. ZERO dla mamuś, bo widać, że zwietrzyły okazję, by dostać za nic pieniążki. W normalnym kraju bycie bezrobotnym i nie poszukiwanie pracy jest wstydem. W Polsce powodem do dumy. Uczciwie pracujący człowiek jest wyśmiewany i gnojony. Lub proponuje mu się półroczny staż na np salową za 990 brutto. Jak dobrze pójdzie, to rachunki opłacisz i nawet coś zjesz. Zlikwidować wszystkie zasiłki, w tym na dzieci. Masz tyle, ile potrafisz utrzymać. Nie jest moim obowiązkiem utrzymywać paniusie, które w swoim życiu nie przepracowały dnia.... Wystarczy posłuchać w autobusie madki z dzieciakami: "bo mam 500 +, dopłatę do mieszkania z miasta, darmowe obiady dla dzieci, zasiłki z MOPR i MOPs, PCK da jedzenie, a i Caritas dorzuci, frajerzy przygotują jeszcze paczkę na święta. Tylko głupi pracują". Dlaczego mam utrzymywać kobietę, która nawet nie wie, jak wygląda pit? ILE ZAPŁACIŁA PODATKU? Naprawdę myślicie, że dzieciaki wychowane w przeświadczeniu, że im się należy za darmo , będą pracować? jeżeli to moje mieszkanie, nie fiskusa, to sprzedaję je za kwotę która jest satysfakcjonująca dla mnie, nie dla skarbówki i od tej kwoty zapłacę podatek. Jeżeli  pomiary wentylacji Warszawa  będę miał takie kaprycho, mogę mieszkanie sprzedać za 10 % jego wartości, bo to MOJE mieszkanie! Pazernym złodziejom z US stanowcze poszoł won! Podatek PCC to czyste złodziejstwo ze strony państwa. Kupujesz i sprzedajesz np. samochód lub mieszkanie jako osoba fizyczna i musisz zapłacić 2% za nic! Nic nie wyprodukowałeś, żadnego dochodu nie miałeś, tylko chcesz zmienić sobie auto na inne (bo ci się już obecna znudziło), ale normalnie nie możesz tylko musisz zapłacić haracz państwu. Nie ma większej i lepiej zorganizowanej grupy przestępczej niż rządy państw.Jak fiskus taki mądry to niech mi pomoże sprzedać mieszkanie po cenie jaką ma w swoich kalkulacjach. Rynek rządzi się swoimi prawami. Jeśli komuś zależy na szybkiej sprzedaży to musi odpowiednio obniżyć ceny. Wszystkie ceny mieszkań w ogłoszeniach są wywoławcze i podlegają negocjacji. Mój sąsiad wystawił na sprzedaż mieszkanie za 200 tyś , a sprzedał za 160 tyś.

zasoby

wojna zawsze degeneruje
ale ci, co sie w nią bawią z zasady nie ponoszą tego konsekwencji a osiagaja jedynie zyski w myśl zasady, ze ta jest najzwyklejszą działalnoscia gospodarczą nie przejmujac sie kosztami "zewnętrznymi" bo te zawsze zawsze ponosi państwo i ludzka "hołota"wojny zawsze wybuchają tylko tam, gdzie ktoś władny (o wystarczajacym politycznym poparciu) wykalkuluje sobie, że może na niej... zarobić w gotówce badź przejąć politycznie władzę kazimierz jagielończyk po siłowym wyeliminowaniu ultrakatolickiego zakonu krzyżackiego wystąpił do papieża by ten swym autorytetem uznał, iż rozwiazywanie konfliktów politycznych poprzez wojnę było uznawane w kosciele rzymskim za grzech  Szkoda, że pisze się tylko o tej złej stronie, zresztą słusznej z koniecznosci, to jest zabijania wroga, przez te piękne, młodziutkie, patriotki. Ciekawe ile istnień ludzkich one uratowały, strzelając tak celnie. Nie dziwię się, że nawet dziś mogą być z tego dumne
papiżowi nie wsmak było wypowiadać sie publicznie więc wystąpił z pytaniem do wszystkich władców uznajacych autorytet papiestwa czy gotowi uznać taką jego decyzję i równozceśnie zaczał naciskać na króle francji by ten kategorycznie sprzeciwił sie takiej inicjatywie
a gdy król francji formalnie wyraził sprzeciw oficjalnie uznał, ze nie moze w takiej sytuacji uznać wojny jako pogwałcenie rzymskich norm Hitlerowskie Niemcy pokonano dzięki połączeniu 2 tak samo ważnych czynników: 1-ogromne zasoby mięsa armatniego, jakie miał ZSRR, 2-ogromne zasoby pieniędzy, jakie miały USA. Żaden z tych czynników z osobna nie dałby zwycięstwa. Trzeba tu powiedzieć,że Rosjanie,podobnie jak Polacy w swej historii zostali zmuszani przez wrogów do uciekania się do przeróżnych sposobów i metod szkolenia (także dzieci) ale wszystko po to,żeby obronić swoją Ojczyznę przed wrogami. Każdy, kto ma podstawową wiedzę o II WŚ i wie jakich zbrodni dopuszczali się Niemcy na ludności cywilnej zajmowanych terenów ZSRR oraz rosyjskich jeńcach wojennych rozumie i nie dziwi się, że te młodziutkie dziewczyny decydowały się na walkę. Cóż, dla świata ofiary wśród Słowian są tak bardzo nieistotne, że budzi zdziwienie, że chłopcy i dziewczęta z Rosji, Białorusi, Ukrainy i innych części ZSRR- i także, kochani moi rodacy,z Polski również- w ogóle ośmielili się podjąć walkę. A my Słowianie skacząc sobie wzajemnie do gardeł, kłócąc się i obrażając nawzajem powodujemy, że dla świata jesteśmy tylko nielicznymi, przypadkowymi ofiarami hitlerowskich Niemiec (pardon- nazistów). Tylko w jedności siła i moc. Stanowimy ponad 30 % mieszkańców Europy a dajemy się trzem europejskim państwom rozgrywać jak przedszkolaki.... Szkoda, że pisze się tylko o tej złej stronie, zresztą słusznej z koniecznosci, to jest zabijania wroga, przez te piękne, młodziutkie, patriotki. Ciekawe ile istnień ludzkich one uratowały, strzelając tak celnie. Nie dziwię się, że nawet dziś mogą być z tego dumne ak należy zatem interpretować pomoc, której Stalin udzielał walczącej Warszawie?
Stalin chciał po prostu przedłużyć agonię Powstania. Żołnierze Berlinga zostali wysłani na drugą stronę rzeki praktycznie na akcję samobójczą. Kiedy oni ginęli, Armia Czerwona stała obok i przypatrywała się zagładzie miasta. Stalin prowadził wojnę totalną, nie liczył się z życiem żołnierzy. O marszałku Żukowie ci ostatni mówili "generał-śmierć". Gdyby było trzeba, rzuciłby wszystkie swoje siły nawet do ataku czołowego na Warszawę. Dlatego nieprawdziwy jest pojawiający się argument, że skuteczna pomoc Powstaniu była niemożliwa ze względu na ogromne potencjalne straty