piątek, 5 lutego 2021

pogoda jest normalna

 pamietam zimy -28 w dzień, śniegu tyle, że sąsiedzi na wzajem odśnieżąli sobie auta, odpalali z kabla lub na hol... w weekend po sąsiedzku flache się zrobiło.... rodzice z sąsiadami żyli jak z rodziną.....piękne czasy dzisiaj każdy każdemu wilkiem i szczucie kto za jaka partią masakra....tęsknie za tamtymi czasami sa nieśmiertelne..e njusy piszą chyba pampersy z roczników po 2000.... które zimy nie widziały i myślą że w lutym jest plus 5, chodzi się  http://udrażnianie.waw.pl w mokasynach i popija sojowa latte? a teraz trzeba spodnie rurki naciągnąć za kostki i założyć kalesonki 2 pary pod?Owszem, zdarzały się śniegi po pas, kilkumetrowe zapisy i mrozy 30-stopniowe. Ale zawsze były to na szczęście bardzo rzadkie przypadki. Przynajmjniej od czasów wojny. Nawet u mnie na wschodzie. Na pewno ostre były zimy 1986/1987 i 1978/1979.

 Obecna nie jest wyjątkowa. Śnieg po kolana czy mróz poniżej -20 stopni występują rzadko, ale to nic nadzwyczajnego.Dzwoni Franek do kolegi ze studiów Wołodi, który mieszka w Nowosybirsku. Pyta ile u was stopni dzisiaj bo ponoć strasznie zimno. A będzie z 10 na minusie odpowiada Wołodia. Jak to mówi Franek w telewizji mówili, że minus 55. Na to Wołodia aaaa chyba, że na dworze.Kreowanie i maksymalizowanie sensacji obliczonej na przerażenie czytelnika, wywołanie w nim paniki czy też liczenie na poczytność w samym tytule artykułu jest draństwem dziennikarskim. To prymitywne pismakowe chwyty poniżej pasa Ludzie zrozumcie w końcu ,że klimat się ociepla i to bardzo. Tak mufią naókowcy i oni wiecą co mówiom. Pżecież klimat sie ocieplił o 1,5 stopnia celcjósza , to zimą rzebym nie fiem co to tenperatura musi spadnąć i musi śnieg spadać bo to jest ocieplenie klimató. Tak mówią mądrzy tego świata i czeba im wieżyć.Autorzy artykułów o zimie, przestańcie się tak podniecać tą zimą, Gdybyście żyli 60 lat temu, to byście zobaczyli prawdziwą zimę, Dla nas była radocha, jak idąc /około 2 km/ do szkoły po drodze właziliśmy w zaspy i ten był najlepszy, kogo śnieg najwyżej pokrywał. W pokoju na poddaszu, gdzie spałem z bratem, okna pojedyncze, na parapecie w pokoju zawsze rano była zamarznięta woda, która skraplała się wcześniej na szybach. termometrów nie mieliśmy, ale chyba średnia temperatura wewnątrz pokoju nie przekraczała 10 stopni. Nie biadoliliśmy jak obecnie, ale  udrażnianie wuko   cieszyliśmy się z prawdziwej zimy, bowiem od listopada do marca jako dzieci, mieliśmy radochę z sanny i jazdy na łyżwach.zekałam na autobus i modliłam się żeby nie przyjechał:) zawsze w duże mrozy padały akumulatory w starych autobusach:) potem łyżwy i na zamarznięty basen.... Nogi i twarz przemarznięta, ale frajda na całego i do dziś miłe wspomnienia....jutro wybieram się z własnym synem na "zamarznięty basen", pewnie teraz każdy będzie mnie krytykować, ale kiedyś to było normalne a teraz wszystkich przeraża. Na laptopach i tak uczą się od rana do wieczora, potrzebują rozluźnienia i extra zabawy. Ja czekam na mrozy do minus 50 °C to jest mróz , jak sikam to tworzą się sople .... ale jak pijesz samogonkę w Irkucku to sama przyjemność , a dziewczyny tam ciepłe jak gorąca kawa zawsze dupska dadzą .... bylem przez 30 dni w zimnie i wyobraźcie sobie wydałem za cały pobyt w luxusach zaledwie 400 Euro i codziennie inna dziewucha , dziewica kosztuje extra 30 Euro i to są takie po 17 lat .... polecam wyjazdy do tych ciepłych krajów w zimnie , gdzie kobiety ogrzeja ciebie na maxa !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz